Stawiamy zaporę i wyławiamy śnięte ryby spływające Odrą z Czech (krótka)
Wieczorek powiedział dziennikarzom, że pierwszy sygnał w sprawie śniętych ryb spływających Odrą do Polski z Czech do służb trafił przed godz. 11. Jak wyjaśnił, po przyjęciu tych informacji i spatrolowaniu rzeki niezwłocznie o tym zdarzeniu została poinformowana strona czeska.
Wojewoda podkreślił, że w działania na Odrze zostało zaangażowanych około stu osób, w tym sześćdziesięciu strażaków, a także sześć jednostek pływających Państwowej Straży Pożarnej, Wód Polskich i Straży Rybackiej.
"Po sztabie kryzysowym podjęliśmy decyzję o wyławianiu tych wszystkich śniętych ryb, które spływają od strony czeskiej oraz o stawianiu zapory, która ma na celu nieprzepuszczanie tych ryb w dół rzeki" - przekazał Wieczorek.
Jak wyjaśnił, zaporę, która utrudni przepływ ryb, po swojej stronie będą stawiać także Czesi. "Liczymy, że strona czeska po swojej stornie będzie mogła nam przekazać informację, co było powodem śnięcia ryb, które do nas, do Polski wpływają" - powiedział wojewoda. Dodał, że do tej pory wyłowionych zostało 200 kg ryb.
Wojewoda zaznaczył, że również polskie służby prowadzą badania wody i śniętych ryb. Jak zaznaczył, na razie te najbardziej podstawowe parametry wody po stronie polskiej nie odbiegają od normy.(PAP)
Autorzy: Agnieszka Ziemska, Mateusz Babak
agzi/ mtb/ apiech/