reklama
kategoria: Kraj
18 marzec 2024

Nie ma sprzeczności pomiędzy naszymi zeznaniami

zdjęcie: Nie ma sprzeczności pomiędzy naszymi zeznaniami / fot. PAP
fot. PAP
Nie widzę żadnej sprzeczności w moich zeznaniach, nie ma również sprzeczności pomiędzy naszymi zeznaniami - przekonywał były wiceszef Ministerstwa Aktywów Państwowych Artur Soboń podczas konfrontacji z byłym wiceprezesem Poczty Polskiej Grzegorzem Kurdzielem na komisji śledczej ds. wyborów korespondencyjnych.
REKLAMA

Szef komisji Dariusz Joński (KO) ujawnił pismo Poczty Polskiej skierowane do b. szefa MAP Jacka Sasina, które zostało przekazane do sekretariatu Sobonia. W ocenie Jońskiego, to dowód na to, że Soboń zajmował się wyborami kopertowymi.

W poniedziałek przez ponad trzy godziny przed sejmową komisją śledczą ds. wyborów korespondencyjnych trwała konfrontacja pomiędzy byłym wiceszefem MAP Arturem Soboniem, a b. wiceprezesem Poczty Polskiej Grzegorzem Kurdzielem. Znaczna część tego posiedzenia komisji dotyczyła spotkań dotyczących przygotowania wyborów korespondencyjnych oraz tego, czy miały one charakter formalny, nieformalny.

Szef komisji pytał świadków m.in. o kwestię wideokonferencji, która odbyła się 15 kwietnia 2020 r. i kto był jej organizatorem. Kurdziel mówił, że zostało ono zorganizowane technicznie przez niego, na prośbę Sobonia. Dopytywany czy Soboń prosił go o to nieformalnie, Kurdziel odpowiedział, że to był efekt przeprowadzonych wcześniej rozmów (14 kwietnia). Joński pytał więc, co było wynikiem spotkania z 14 kwietnia. Świadek zeznał, że "Soboń poprosił go, by przestawił mu, w jaki sposób mógłby wyglądać proces konfekcjonowania przesyłek" odpowiedział Kurdziel. Chodziło o przygotowanie przesyłek z pakietami wyborczymi.

"W trakcie tego spotkania padło pytanie, jak to w ogóle zorganizować, więc ja stwierdziłem, że przede wszystkim trzeba zapytać rynek, czy ktoś to zrobi, bo czas jest bardzo napięty, jest bardzo trudna sytuacja covidowa. W trakcie tej rozmowy powiedziałem jakich mamy najbardziej rzetelnych partnerów, z którymi moglibyśmy ten projekt zrealizować i wtedy z ministerstwa dzwoniłem do członka zarządu ZUS, do prezesa Prografiksu, do prezesa EDC, czy przyjęliby zaproszenie na dialog techniczny w kwestii zrealizowania takiego zlecenia i zaproszenia zostały wysłane" - mówił Kurdziel.

"Czy pan traktował to spotkanie jako nieformalne?" - pytał Joński. "Nie" - odpowiedział Kurdziel.

"A pan Soboń, jak traktował to spotkanie, jako nieformalne?" - pytał szef komisji drugiego świadka. "Ja oczywiście o odczuciach mogę porozmawiać, ale to spotkanie było nieformalne. Pan prezes Kurdziel zrobił dokładnie to, co wynikało z naszego spotkania dzień wcześniej z prezesem (Poczty Polskiej Przemysławem) Sypniewskim, czyli sprawdzi, jakie są możliwości na rynku. I rzeczywiście miało charakter dialogu technicznego, czyli spotkania, w którym nikt nikomu nie składał oferty wiążącej, czy niewiążącej tylko sprawdzaliśmy zdolność tych firm, czy gdyby formalnie już Poczta taką ofertę złożyła, takiego zadania by się podjęły" - odpowiedział Soboń.

W ocenie byłego wiceszefa MAP "nie ma żadnej sprzeczności między tymi zeznaniami, które składam dzisiaj, a które składałem 19 stycznia; zdaniem niektórych nawet nie składałem, sąd to rozstrzygnie".

"Nie tylko nie widzę tutaj żadnej sprzeczności w tych moich własnych zeznaniach - w tym sensie ta konfrontacja jest przyjemnością - nie ma również sprzeczności pomiędzy naszymi zeznaniami, moimi i pana prezesa. Nie ma żadnej wątpliwości, że spotkanie miało charakter techniczny, dialogu technicznego, i dopiero uchwała zarządu (...) i podjęcie dalszych już formalnych działań związanych z realizacją tego projektu, to już oczywiście w tym nie uczestniczyłem" - podsumował Soboń.

"Czyli pan chce nam powiedzieć, że wybory kopertowe były w formule nieformalnej - spotkań, rozmów, organizacyjnie" - pytał Joński.

"Ja tego nie powiedziałem" - ripostował Soboń. "Ja nigdy nie powiedziałem, że nie było spotkań formalnych, że nie było decyzji administracyjnych, że nie było umów, ustawy, że nie było uchwał zarządu. To oczywiście miało miejsce, tylko, że nie dotyczyło mnie" - dodał Soboń.

W poniedziałek rano Soboń po raz drugi stawił się przed komisją śledczą ds. wyborów korespondencyjnych. Podczas pierwszego przesłuchania 19 stycznia oświadczył, że "w żadnym momencie wykonywania swoich obowiązków w Ministerstwie Aktywów Państwowych nie nadzorował Poczty Polskiej". "Nie nadzorowałem także departamentów: budżetowego, prawnego ani departamentu wykonującego nadzór właścicielski wobec Poczty Polskiej. Na żadnym etapie przygotowań nie uczestniczyłem w formalnych w obowiązkach związanych z przygotowaniem w wyborów korespondencyjnych" - mówił wówczas.

W dalszej części przesłuchania Joński zaprezentował pismo z 29 kwietnia 2020 r. adresowane do ówczesnego szefa MAP Jacka Sasina i podpisane przez ówczesnego p.o. prezesa zarządu Poczty Polskiej Tomasza Zdzikota oraz ówczesnego wiceprezesa Tomasza Cicirko.

Joński wyjaśnił, że w piśmie tym jest pełen wniosek dotyczący zwrotu środków, które Poczta Polska poniosła. "Poczta Polska podjęła działania zmierzające do realizacji polecenia i w tym celu zawarła umowę z podwykonawcami na usługę skompletowania 32 mln pakietów wyborczych o wartości 68 mln zł" - podkreślił szef komisji. Dodał, że łącznie Poczta Polska poniosła koszty na kwotę ponad 88 mln zł.

Joński pytał Sobonia czy przypomina sobie to pismo. "Muszę zapytać pana przewodniczącego, dlaczego pan mnie w ogóle o to pyta? Nie potrafię tego zrozumieć, dlaczego pan mnie pyta o pismo zarządu Poczty do pana ministra Jacka Sasina" - odpowiedział b. wiceszef MAP.

Joński odpowiedział, że pismo to wpłynęło do sekretariatu Sasina 30 kwietnia i następnie zostało zadekretowane właśnie na sekretariat Sobonia. W związku z tym szef komisji zapytał Sobonia, dlaczego minister Sasin zadekretował pismo z Poczty na jego sekretariat. Joński zwrócił też uwagę, że tego samego dnia - 30 kwietnia - Soboń napisał "słynnego" maila skierowanego do ówczesnego szefa KPRM Michała Dworczyka, w którym krytykował przeprowadzenie wyborów korespondencyjnych.

Soboń podkreślił, że nie nadzorował ani departamentu budżetowego, ani prawnego, ani departamentu nadzoru nad Pocztą Polską, w związku z tym - dodał - to pismo niezależnie od dekretacji nie powinno do niego trafić.

Zdaniem szefa komisji, "ta dekretacja jednoznacznie potwierdza, że to Soboń był adresatem i że - jak mówił - to pan Jacek Sasin do pana zaadresował informacje na temat wszystkich wydatków, które Poczta Polska poczyniła i miała poczynić w związku z przygotowaniem wyborów kopertowych". "To pismo udowadnia, że pan o wszystkim wiedział, o kosztach również i nic pan nie powiedział na komisji" - stwierdził Joński.

Szef komisji zapytał też b. wiceprezesa Poczty Polskiej Grzegorza Kurdziela, czy wiedział o problemach finansowych Poczty i czy potwierdza, że takie rozmowy na ten temat były przez Pocztę komentowane. "Mam je (pismo - PAP) przed sobą i oczywiście potwierdzam. I to też było przedmiotem rozmów zarządu Poczty Polskiej" - odparł Kurdziel.

Soboń podkreślał z kolei, że nie pamięta, żeby z tym pismem sią zapoznawał. "A po drugie, jeśli z nim kompletnie nic nie robiłem przez 16 miesięcy, a sprawy się toczyły, to być może jest jakieś uchybienie, że powinien je od razu, czy sekretariat mój, powinien je od razu odesłać" - dodał.

Według niego, "minister Sasin miał prawo do błędnej dekretacji".

W ocenie szefa komisji, Soboń dopuścił się zaniechania wypełnienia obowiązków. "Jeśli pan wicepremier wysyła do ministra pismo, tak ważne, i pan mówi, że pan go nie przeczytał(...) Pan nie wykonał decyzji ministra Sasina w tej sprawie. Mówię o tym dlatego, że to jest kluczowa sprawa, chodzi tu o ogromne pieniądze" - podkreślił Joński.

"Widać wprost, że pan był wdrożony i że zajmował się wyborami kopertowymi. Nie tylko nadzór pan prowadził nad Pocztą Polską, ale również sprawy finansowe tych wyborów były panu zlecone" - zaznaczył szef komisji.

W piśmie zaprezentowanym na komisji przez Jońskiego, które zostało udostępnione PAP wymieniono wszystkie czynności, które Poczta Polska S.A. podjęła, zmierzające do realizacji tego polecenia oraz wymieniono kwoty zaciągniętych zobowiązań, m.in. Poczta Polska zawarła umowy z podwykonawcami na usługę skompletowania 32 mln pakietów wyborczych o wartości 68 mln 289,6 tys. zł. "Podsumowując, w celu realizacji polecenia wydanego decyzją (...) Prezesa Rady Ministrów z 16 kwietnia 2020 r., Poczta Polska S.A. poniosła i w najbliższych dniach poniesie koszty na łączną kwotę 88 mln 213,6 tys. zł" - czytamy w piśmie Tomasza Cicirko i Tomasza Zdzikota.

Członkowie zarządu Poczty Polskiej zwrócili się do szefa MAP z "prośbą o przekazanie równowartości poniesionych przez Spółkę kosztów na cele związane z przeprowadzeniem wyborów powszechnych na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej zarządzonych w korespondencyjnym". Wspominali też o piśmie z 24 kwietnia 2020 r. skierowanym do Sasina, w którym informowali o sytuacji finansowej Poczty. Jak podkreślali, "zwrot powyższej kwoty pozwoli na utrzymanie płynności Spółki do czasu pozyskania kredytu. W nawiązaniu do ww. pisma informuję, że pomimo wprowadzenia rozwiązań pomocowych w ramach instrumentów wsparcia płynności m.in. dofinansowanie wynagrodzeń z FGSP, Tarcza PFR dla dużych firm niestety nie mogą być one wykorzystane przez Pocztę Polską. Skala działalności Spółki powoduje, że pomimo spadku przychodów liczonego w setkach milionów złotych nie jest spełniony kluczowy warunek - spadek obrotów gospodarczych o min. 25 proc" - informowali wówczas.

Autorzy pisma zwracali uwagę, że prognozowana strata brutto na 2020 r. powoduje, że przy braku dodatkowego finansowania, przewidywane są trudności z utrzymaniem płynności finansowej, w tym terminową wypłatą wynagrodzeń oraz realizacją zobowiązań handlowych. "Z uwagi na powyższe zwracamy się o pozytywne rozpatrzenie prośby i refinansowanie poniesionych przez Pocztę Polską S.A. kosztów w wysokości 88.213,6 tys. zł a wynikających z realizacji wspomnianej na wstępie decyzji Prezesa Rady Ministrów" - napisali. (PAP)

rbk/ ero/ oloz/ mhr/

PRZECZYTAJ JESZCZE
Materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazami danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez [nazwa administratora portalu] na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.
pogoda Staszów
1.2°C
wschód słońca: 07:00
zachód słońca: 15:43
reklama

Kalendarz Wydarzeń / Koncertów / Imprez w Staszowie

kiedy
2024-11-22 19:00
miejsce
Centrum Kultury i Sztuki w...
wstęp biletowany
kiedy
2025-01-31 18:00
miejsce
Centrum Kultury i Sztuki w...
wstęp biletowany